Graficzna historia opisująca tworzenie projektu na programowania. Uwaga może się długo wczytywać.
Wybór tematu (nie wiemy co się pakujemy aka każdy głupi zrobi komiwojażera)
3 miesiące przygotowywania się do kodzenia.
Poszukiwanie wszelkich informacji dotyczących algorytmu.
Próba ogarnięcia algorytmu bez zapoznania się dokumentacją.
Dowiedzieliśmy się w co wdepnęliśmy
Pierwsze uruchomienie programu z implementacją algorytmu
Reakcja na komunikat o dzieleniu przez 0.
N-te uruchomienie zaimplementowanego algorytmu.
Niekończąca się pętla…
Próba ogarnięcia wszystkiego na raz.
Wyłapywanie błędów…
…i ich naprawianie
Pokazywanie zmian w projekcie na zajęciach.
O działa! (oczywiście cześć nie związana z algorytmem)
To uczucie kiedy prowadzący chce coś jeszcze.
Nasza reakcja na to coś więcej.
Współpraca z kodem podczas debugowania.
Użycie przez prowadzącego nie zaimplementowanej opcji (ale w menu jest ;))
Kolega: ‚Brzydki interfejs’
Prowadzący: ‚Nie czytałem waszej dokumentacji’
2 dni do obrony.
Tak wszystko działa
Coś dodać mamy niby…
Odkrycie krytycznego błędu przy prowadzącym
Czemu toto gubi punkty…
Próba implementacji wielowątkowości.
Ostatnie poprawki.
Poprawka błędu dodanego podczas ostatnich poprawek.
Przygotowanie do wysłania kodu.
Koniec!, znaczy wysłano kod.
Idziemy na obronę (a większość osób wymiękła)
Prowadzący podczas obrony.
My podczas obrony.
Zaliczenie!
Oczywiście na 5.
Gify beszczelnie zajumane z the_coding_love();
Mały bonus 😉
W alternatywnym wszechświecie (Bioshock <3) nie udało się zaliczyć 😉
Lubie to 😀